Zakupy Okiem Na Książki – „Balladyna”.
2024-02-07
W posiadanie książki „Balladyna” (2019) wszedłem zupełnie przez przypadek. Stało się tak z uwagi na pokrycie kosztów zakupów „Przeprawy” J. Ketchuma. Otóż żal mi jest wydawać kasę za przesyłkę tylko jednej książki i zawsze szukam jakiejś dodatkowej, (zazwyczaj jak najtańszej, ale ciekawej) żeby zamówienie nie było takie liche…
Przyznam się, że nigdy nie czytałem „Balladyny” Słowackiego i nigdy nie zamierzam, ale kiedyś rozmawiałem z córką na temat lektur szkolnych w szkole podstawowej i ona mi powiedziała, że tylko „Balladyna” ją zaciekawiła, a reszta to totalny shit! Swoją drogą – trudno nie przyznać jej racji…
Wracając do meritum – tak oto zbiór opowiadań „Balladyna” znalazł się na mojej półce.
Opis:
Już przeszłość zamknięta
W grobach… Ja sama panią tajemnicy.
Juliusz Słowacki, „Balladyna”, Akt V, Scena IV
Balladyna ma wiele oblicz. Raz odcina głowę, bo taki ma kaprys; innym razem potrafi zabić po cichu, a winę zrzucić na kogoś innego. Jest pełna nienawiści i nie przebiera w środkach w dążeniu do realizacji swoich planów. Manipuluje, kłamie, oszukuje, zabija. Zło kusi ją od dziecka. Ma bardzo dobrą pamięć i nie zna litości. Czasem skrywa się pod innym imieniem. Bella, Beata, B., Sandra, Waleria, a nawet Al Bandyn. Nieważne jakie imię by przybrała, prędzej czy później da się ją rozpoznać po charakterystycznej bliźnie na czole.
Jednak nie każdy jest na tyle rozsądny, by zejść jej z drogi.
Ośmiu wybitnych polskich autorów odsłania współczesne oblicze Balladyny!
TS.